Rybka zdrowa jest. I smaczna. A flądra
– choć jej nazwa niektórym z nas może kojarzyć się średnio pozytywnie – najlepiej
smakuje od maja do września, bo właśnie wtedy w morzu, które jest
jej naturalnym środowiskiem znajduje najwięcej pożywienia.
Zdobyłam świeżą flądrę i nie
sposób było się oprzeć, by z nią nie poeksperymentować, jak to
mam w zwyczaju:-)
Przepisów na przygotowanie tej ryby
można znaleźć setki, ale jako, że lubię zawsze dodać coś „od
siebie” wymyśliłam sobie flądrę w słodko-kwaśnym sosie z
dodatkiem pesto z ziół i surówką z porów.
Przepis na surówkę można znaleźć
na tejże stronie, a przepis na samą fląderkę podaję poniżej. I
oczywiście polecam, bo – nieskromnie mówić – wyszła pyszna.
Do przygotowania pysznej flądry
będziemy potrzebować:
- flądrę – ilość sztuk uzależniona oczywiście od ilości osób chcących ją przekąsić;-)
- sos słodko kwaśny
- czosnek – 2-3 ząbki
- mieszankę ziół – bruschetta
- 1 brokuł
- olej bądź oliwa z oliwek
Flądrę należy oczywiście dokładnie
oczyścić. Czyściutką rybę posypujemy obficie bruschettą z dwu
stron i lekko skrapiamy oliwą z oliwek, a następnie wstawiamy do
lodówki na co najmniej godzinę.
W tym czasie gotujemy brokuła i
przyrządzamy surówkę z pora, na którą przepis znajduje się na
tejże stronie.
Flądrę, po wyjęciu z lodówki
polewamy obficie sosem słodko-kwaśnym.
Na patelni rozgrzewamy odrobinę oliwy
i smażymy rybę. Nie ma konieczności smażyć jej długo,
optymalnie wystarczy kilka minut: około 5.
Ugotowanego brokuła (podzielonego
wcześniej na „różyczki”) wykładamy na talerz i smarujemy
wyciśniętym czosnkiem.
Do towarzystwa dokładamy flądrę i
surówkę z pora. Jeśli ktoś lubi pesto, to również może być
ono smacznym dodatkiem.
Smacznego:-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz